sobota, 19 grudnia 2015

Jak Odróżnić Naturalne Warzywa Od Zmodyfikowanych Genetycznie

To jest pierwszy wpis z serii, która będzie miała za zadanie informować, jak odróżnić żywność naturalną od żywności zmodyfikowanej genetycznie.

Warzywa i owoce które widuje się w sklepach - szczególnie Ameryce Północnej - w znaczącej większości są zmodyfikowane genetycznie. To jest jedna z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy po przyjeździe do Kanady, i, jak przypuszczam, Stanów także. Wszystko wygląda po prostu... sztucznie. Ogromne, błyszczące jabłka bez żadnych defektów. Ogórki trzy razy dłuższe i cięższe od polskich, w smaku przypominające wodę. Cytryny z bardzo twardą skórką, która nie wgina się po naciśnięciu. Pomidory, które nie psują się ani nie pleśnieją po wielu tygodniach, a zamiast tego zaczynają stopniowo się rozpuszczać. Na szczęście są miejsca - choć niekoniecznie blisko - w których można kupić - choć niekoniecznie tanio - żywność naturalną.

Organiczne warzywa i owoce zazwyczaj są specjalnie oznakowane. Jeśli nie są oznakowane, to zazwyczaj są zmodyfikowane genetycznie; wyjątkami są sklepy, które sprzedają wyłącznie warzywa naturalne. Pomimo tego, uważam, że warto mieć zdolność odróżniania warzyw naturalnych od gmo przy użyciu samych zmysłów.

Na poniższym zdjęciu znajduje się imbir naturalny oraz imbir zdodyfikowany genetycznie. Czy wiecie, który jest który?


Imbir znajdujący się po lewej stronie jest naturalny, imbir leżący po prawej stronie to imbir gmo. Główną cechą odróżniającą imbir naturalny od imbiru gmo jest grubość i liczba poszczególnych korzeni. W imbirze naturalnym wyrastają one dużo bardziej ciasno i są dużo cieńsze. Korzenie imbiru gmo są grube i duże. Imbir modyfikowany genetycznie jest bardziej wodnisty w smaku. Wydaje mi się też, że imbir naturalny jest ostrzejszy. Jednakże ciężko jest ocenić smak w przypadku tego warzywa, ponieważ zazwyczaj nie spożywa się go na surowo, więc jest to opinia subiektywna.



wtorek, 15 grudnia 2015

Kuchnia Tajska: Dynia Gotowana W Mleku Kokosowym










W tym wpisie prezentuję bardzo smaczne i proste do wykonania (potrzebne są tylko dwa składniki) danie warzywne. Dynia przyrządzona w ten sposób jest, moim zdaniem, smaczniejsza od wielu rodzajów słodyczy, szczególnie jeśli komuś zawsze smakowały ciastka kokosowe.

Dynia japońska (curcubita maxima) jest dużo mniejsza od zwyczajnej dyni, ma ciemnozieloną skórę i charakteryzuje się bardzo słodkim smakiem i gęstą konsystencją po ugotowaniu. Gotuje się ją bez obierania ze skóry, być może dlatego, że po ugotowaniu nabiera ciekawej tekstury; ponadto, obranie twardej skóry przysparza trudności, a ze zdrowotnego punktu widzenia, na wyrzuceniu skóry się traci.

W tym przepisie wykorzystuję właśnie tą dynię, jednakże zdaję sobie sprawę, że nie można jej kupić w Polsce. Dlatego najlepiej będzie ją podmienić na inną dynię, która, w odróżnieniu od zwyczajnej dyni, także będzie bardzo słodka po ugotowaniu. Być może sprzedawana w Polsce dynia hokkaido będzie się do tego nadawała. Słyszałem, że jest słodsza niż zwykła dynia.

Składniki:
  • Połowa albo ćwierć słodkiej dyni - zależnie od wielkości
  • Mleko kokosowe - najlepiej nie z puszki (jeśli puszkowane, to radziłbym wybrać produkt, który nie zawiera bisfenolu A (BPA), toksycznego związku chemicznego używanego do produkcji żywic, którymi pokrywa się puszki na żywność; główną wadą tej potrawy jest brak dostępności dobrej jakości mleka kokosowego w naszym kraju, którego to problemu nie ma w Tajlandii albo w innych tropikalnych krajach)
Sposób przygotowania:
  1. Myjemy i przekrajamy dynię. Usuwamy pestki. Kroimy na kawałki nie większe niż kciuk.
  2. Wsadzamy pokrojoną dynię do garnka i zalewamy mlekiem kokosowym. Jeśli mleko kokosowe jest zamrożone, można wlać trochę wody, żeby dynia się nie przypaliła zanim mleko stopnieje. Gotujemy na średnim ogniu.

czwartek, 10 grudnia 2015

Kuchnia Japońska: Prosty i Smaczny Sposób Jedzenia Szpinaku

W tym wpisie chciałbym podzielić się prostym i smaczym sposobem na jedzenie szpinaku albo innych warzyw szpinakopodobnych. Szczególnie ciekawy smak daje złocień wieńcowy (liście chryzantemy jadalnej), ale jestem świadomy, że nie sprzedają go na terenie naszego kraju. Szpinak, albo łodygi chryzantemy jadalnej przyrządzone w sposób, który zaraz zaprezentuję, nazywa się po japońsku ohitashi, co można przetłumaczyć jako "potrawa zamoczona" (dosłownie: zamoczenie).

Zwykle nie jesteśmy skłonni zajadać się takimi liściastymi warzywami, jak szpinak, pomimo iż są to jedne z najbogatszych w substancje odżywcze warzyw, jeśli nie najbogatszych. Liściaste zielone warzywa są bardzo bogate w substancje odżywcze, takie jak żelazo, witamina C, beta-karoten i antyoksydanty. To także dobre źródło błonnika. Szpinak zawiera jednakże znaczne ilości szkodliwego kwasu szczawianowego, dlatego należy spożywać go z umiarem. Polecam wypróbować też inne zielone warzywa, na przykład cykorię. (PS Jarmuż nie do tego nie nadaje, próbowałem.)

Po posmakowaniu tej potrawy, często padające z ust dzieci zarzuty, jakoby szpinak miałby być niesmaczny, stają się bezpodstawne.

Ohitashi zazwyczaj serwuje się posypane suszonymi, wędzonymi płatkami rybnymi. Podobno neguje się w ten sposób negatywne właściwości kwasu szczawianowego zawartego w szpinaku; dodaje się je także dla smaku.

Składniki:
  • Szpinak
  • 2-3 łyżki stołowe sosu sojowego
Sposób przygotowania:
  1. Myjemy szpinak i wsadzamy go w całości do garnka z gotującą się wodą. Ugotowany szpinak znacząco się skurczy, dlatego można użyć dużą ilość tego warzywa. Nie ma potrzeby solić wody.
  2. Gdy woda zacznie ponownie bulgotać, czekamy jakieś 10-20 sekund - nie chcemy gotować szpinaku zbyt długo, żeby nie stracił zbyt wielu wartości odżywczych - po czym ściągamy z ognia i odcedzamy go przez sitko.
  3. Sitko wsadzamy pod strumień zimnej wody i studzimy szpinak przez kilka chwil.
  4. Kładziemy szpinak na desce do krojenia, po czym kroimy go nożem wzdłuż i wszerz, przytrzymując go ręką. 
  5. Przenosimy szpinak na talerz z umiarkowanie głębokim dnem. Odmierzamy 2-3 łyżki stołowe (wedle upodobania) sosu sojowego i polewamy nimi szpinak. Następnie delikatnie ugniatamy go rękami, tak żeby nasiąknął sosem sojowym.
  6. Tradycyjnie, oczywiście, spożywa się tą potrawę przy pomocy pałeczek. Można spróbować użyć widelca. Jeśli decydujemy się na łyżkę, to w kroku 5. radziłbym dokładnie odlać z talerza sos sojowy, który nie wsiąkł we szpinak. Nie chcemy łykać zbyt dużo słonego sosu sojowego.

czwartek, 3 grudnia 2015

Przepis Na Bardzo Smaczne Curry z Pomidorami i Ciecierzycą


Potrawy curry nie są zbyt znane w naszym kraju. Jesteśmy skłonni kojarzyć słowo "curry" z nazwą orientalnej przyprawy. Jednakże curry to nie jest przyprawa, ale ogólne określenie na wszystkie dania kuchni indyjskiej o konsystencji warzywnego gulaszu, lub gęstej zupy (choć istnieje też roślina o nazwie liście curry). Charakterystyczny dla curry jest aromatyczny zapach i smak potrawy, które nadają mu użyte w nim różnorodne przyprawy. Istnieją curry zarówno mięsne jak i warzywne, ale wiele z nich jest wegetariańskich, na co ma wpływ indyjska kultura wegetarianizmu.

Nie ma w mniejszych polskich miastach restauracji indyjskich, a ugotowanie samemu za pierwszym razem smacznego curry graniczy z cudem. Curry to notorycznie trudna potrawa do smacznego przyrządzenia. Pomimo iż gotowałem curry już dziesiątki razy, na palcach mogę liczyć razy, kiedy wyszło mi naprawdę smacznie. Chciałbym w tym wpisie podzielić się przepisem na moje najlepsze curry, czyli takie z którego byłem szczerze zadowolony, co zdarza się niezmiernie rzadko, szczególnie w przypadku tego dania. To curry jest bardzo proste do przygotowania. Jedyną trudność może sprawić zgromadzenie wymaganych przypraw.

Tradycyjne curry jest przeważnie ostre i dość tłuste. W kuchni indyjskiej bardzo często używa się masła klarowanego (ghi) do gotowania curry. Jednakże w moim przepisie nie ma żadnego tłuszczu a papryki chilli jest niewiele. Ważne jest, żeby nie podmieniać ciecierzycy, pomidorów, kolendry, kurkumy i kminu na na inne warzywa lub przyprawy, bo wtedy smak drastycznie się zmieni. Podstawą każdego curry (oczywiście mówiąc to z punktu widzenia amatora) jest mielona kurkuma, kmin i nasiona kolendry, przeważnie w proporcjach odpowiednio 1:2:2, choć dla tego przepisu 1:2:4.

Składniki:

1. Warzywa
  • Szklanka ciecierzycy (250g)
  • 5-6 pomidorów
  • 1 duża czerwona cebula
2. Przyprawy
  • 3 liście laurowe
  • 2 starte średniej wielkości ząbki czosnku
  • mały starty kawałeczek imbiru
  • dwie szczypty papryki chilli
  • szczypta pieprzu
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka kurkumy (mielonej)
  • 2 łyżeczki kminu rzymskiego (mielonego)
  • 4 łyżeczki nasion kolendry (mielonych)
Sposób przygotowania:
  • Ciecierzycę zazwyczaj zaleca się moczyć w wodzie przez całą noc przed ugotowaniem, ale ja odkryłem szybszy sposób. Ciecierzycę zalewamy wrzątkiem, odstawiamy na jakąś godzinę i następnie gotujemy przez 30 minut. Po tym czasie ciecierzyca nadal będzie trochę twarda, ale nie należy się tym martwić, bo potem ugotujemy ją po raz drugi. Przejdźmy dalej.
  • Cebulę pokroić na prążki i rozdzielić, pomidory pokroić na dwu-, trzycentymetrowe kawałki (nie zbyt drobno ale też nie na plasterki).
  • Nastawić ogień pod dużą, głęboką patelnią. Wrzucić cebulę i wszystkie przyprawy. Zalać wodą do połowy i dokładnie wymieszać z nią przyprawy.
  • Wrzucić pomidory i ciecierzycę. Zalać wodą, tak żeby przykrywała wszystkie składniki curry. Gotować przez następne 20-30 minut. Gdy część wody (ale nie cała - konsystencja gulaszu albo gęstej zupy) wyparuje, ściągamy z ognia. 
  • Gotowe. Podawać z chlebem, ryżem, albo kaszą. Dobrze komponuje się z pełnoziarnistym chlebem, brązowym albo czarnym ryżem, albo kaszą gryczaną.
To curry z pomidorów i ciecierzycy jest kompletnym dietetycznie posiłkiem. Aminokwasy znajdujące się w roślinach strączkowych oraz te znajdujące się w pełnych ziarnach dają kompletną kombinację, rownowartą wartości odżywczej mięsa. Ponadto, ciecierzyca jest bardzo dobrym źródłem białka. Pomidory natomiast dostarczają witamin A (pośrednio) i C, a przyprawy mają właściwości rozgrzewające i pomagają na trawienie. Jest to także smaczny sposób jedzenia bogatej w różne właściwości odżywcze kurkumy, która sama w sobie nie jest zbyt smaczna.

Pod względem smakowym, wodniste pomidory świetnie komponują się z mięsistą ciecierzycą. Cebula nadaje potrawie słodkości a pomidory i przyprawy nadają potrawie umami, czyli takiego aromatu, jaki ma sos sojowy. Tym, co szczególnie urzekło mnie w tym daniu, jest szczególny smak pomidorów.