Zwykle nie jesteśmy skłonni zajadać się takimi liściastymi warzywami, jak szpinak, pomimo iż są to jedne z najbogatszych w substancje odżywcze warzyw, jeśli nie najbogatszych. Liściaste zielone warzywa są bardzo bogate w substancje odżywcze, takie jak żelazo, witamina C, beta-karoten i antyoksydanty. To także dobre źródło błonnika. Szpinak zawiera jednakże znaczne ilości szkodliwego kwasu szczawianowego, dlatego należy spożywać go z umiarem. Polecam wypróbować też inne zielone warzywa, na przykład cykorię. (PS Jarmuż nie do tego nie nadaje, próbowałem.)
Po posmakowaniu tej potrawy, często padające z ust dzieci zarzuty, jakoby szpinak miałby być niesmaczny, stają się bezpodstawne.
Ohitashi zazwyczaj serwuje się posypane suszonymi, wędzonymi płatkami rybnymi. Podobno neguje się w ten sposób negatywne właściwości kwasu szczawianowego zawartego w szpinaku; dodaje się je także dla smaku.
Składniki:
- Szpinak
- 2-3 łyżki stołowe sosu sojowego
Sposób przygotowania:
- Myjemy szpinak i wsadzamy go w całości do garnka z gotującą się wodą. Ugotowany szpinak znacząco się skurczy, dlatego można użyć dużą ilość tego warzywa. Nie ma potrzeby solić wody.
- Gdy woda zacznie ponownie bulgotać, czekamy jakieś 10-20 sekund - nie chcemy gotować szpinaku zbyt długo, żeby nie stracił zbyt wielu wartości odżywczych - po czym ściągamy z ognia i odcedzamy go przez sitko.
- Sitko wsadzamy pod strumień zimnej wody i studzimy szpinak przez kilka chwil.
- Kładziemy szpinak na desce do krojenia, po czym kroimy go nożem wzdłuż i wszerz, przytrzymując go ręką.
- Przenosimy szpinak na talerz z umiarkowanie głębokim dnem. Odmierzamy 2-3 łyżki stołowe (wedle upodobania) sosu sojowego i polewamy nimi szpinak. Następnie delikatnie ugniatamy go rękami, tak żeby nasiąknął sosem sojowym.
- Tradycyjnie, oczywiście, spożywa się tą potrawę przy pomocy pałeczek. Można spróbować użyć widelca. Jeśli decydujemy się na łyżkę, to w kroku 5. radziłbym dokładnie odlać z talerza sos sojowy, który nie wsiąkł we szpinak. Nie chcemy łykać zbyt dużo słonego sosu sojowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz